Pawel
Administrator
Dołączył: 19 Lip 2013
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań i okolice
|
 Wysłany: Wto 21:52, 02 Gru 2014 Temat postu: nowa książka: Peter Carlin "Paul McCartney: A Life" |
|
|
[Edit: "SŁOWO OD TŁUMACZA" (Piotra Metza) - patrz niżej w tym wpisie ]
wyszła nowa książka-biografia Paula McCartney'a (premiera wczoraj)
"Paul McCartney: A Life" autorstwa Peter'a A. Carlin'a
według wszystkich znaków na niebie i ziemi, to właśnie nad tłumaczeniem tej książki na j. polski pracuje w tej chwili red. Piotr Metz.
Wchodząc na obrazek w linku poniżej można przejrzeć sporą część zawartości tej książki, i poczytać sobie 
[link widoczny dla zalogowanych]
# Paperback: 384 pages
# Publisher: Touchstone (October 5, 2010)
# Language: English
# ISBN-10: 1416562109
# ISBN-13: 978-1416562108
# Product Dimensions: 8.9 x 5.8 x 0.9 inches
SŁOWO OD TŁUMACZA polskiej wersji językowej 
| Piotr Metz napisał: | SŁOWO OD TŁUMACZA
Widziałem koncert w Liverpoolu, od którego autor zaczyna swoją opowieść. Znacznie większe wrażenie zrobił na mnie "normalny" w Berlinie, kilkanaście miesięcy później. Kto gra dziś non-stop przez dwie godziny i czterdzieści minut z taką ilością przebojów i w takim tempie? Choć obejrzenie Paula przez kolejne dwa wieczory nie jest polecane. Trzyma się scenariusza co do sekundy i czasem aż chciałoby się, aby wzorem choćby Neila Younga czy Bruce'a Springsteena zaskoczył zmianą setlisty czy coverem. Na przeszkodzie stoi zapewne perfekcjonizm, który ma we krwi od młodości, o czym można przeczytac w tej książce.
W drugą dekadę XXI wieku Macca wkracza z mocnym postanowieniem uzupełnienia wciąż (jego zdaniem) niekompletnego CV. Innym wystarczyłoby z tego aż nadto jakieś trzy procent.
We wrześniu 2011 The Love You Make, dokumentalny film, mający w rocznicę zburzenia WTC podkreślić rolę Paula w organizacji koncertu pamięci ofoar i jego osobiste przeżycia z tym związane. W październiku - pierwsza w karierze orkiestrowa kompozycja dla baletu - zamówiona przez Nowy Jork.
Linda, oprócz nieustającej promocji swoich wegetariañskich akcji (na przykład Meatfreemondays), doczekała się fantastycznego albumu swoich najpiękniejszych fotografii, wydanego przez Taschen - podobno jego wydanie negocjowała z jej szefem Stella. Sir Paul zrobił wyjątek i podpisał pierwsze dwa tysiące limitowanych egzemplarzy. Od śmierci Lindy nie rozdaje autografów. Kiedy w 1999 roku miałem okazję z nim porozmawiać przy promocji albumu Run Devil Run zapowiedziano stanowczo wszystkim dziennikarzom. Ale po skoñczonych wywiadach poproszono nas wszystkich do wspólnego zdjęcia, które po zatwierdzeniu przez biuro prasowe miało nadejść pocztą. Nie nadeszło. Cóż, perfekcjonizm.
Reedycje kluczowych pozycji ze swojej dyskografii McCartney rozpoczął od Band On The Run, pozycji która dała mu to, czego brakuje mu najbardziej - uznania krytyków.
Dlatego też, kiedy ostatnia odsłona jego w założeniu półanonimowego, niszowego projektu Fireman Electric Arguments, przyniosła mu powszechne, pewnie i dla niego niespodziewane pochwały i komplementy, natychmiast ruszył z promocją. Cały Londyn i całą muzyczną prasę wypełniły plakaty stawiające kropkę nad "i", i gdyby ktoś miał wątpliwości - Paul McCartney to Fireman. Spotkał się nawet z mediami na długiej serii wywiadów w stylowej byłej londyñskiej elektrowni. Uśmiechnięty i dumny, witał się z każdym z osobna, mnie witając perfekcyjnie wypowiedzianym po polsku "cześć".
Wcześniej, na długo zanim Keith Richards ze szczegółami opisał swoje narkotyczne życie, Paul w wywiadzie dla magazynu "Uncut" przyznał się do próbowania prawie wszystkich możliwych używek, ich wpływu na muzykę Beatlesów, ale też do nieprzekraczania niebezpiecznej granicy, no i czystości w tym względzie od kilku lat. Perfekcja.
Nagroda im. Gershwinów od Obamy, nominacje Grammy, powrót do Ed Sullivan Theatre na występ u Davida Lettermana. Więcej i więcej. Aż w głowie się kręci.
Z tym samym zespołem od 2001 roku. Otwarcie następcy beatlesowskiego Shea Stadium - Citifield w Nowym Jorku, Ameryka Południowa i kolejne dziewicze terytoria - "Lima, we are going to get you" krzyczy oficjalna strona internetowa. To nieustająca trasa koncertowa, a raczej seria koncertów, co kilka, kilkanaście, klikadziesiąt dni. W grudniu 2011 roku - Moskwa.
To niedaleko od nas, Paul.
Piotr Metz,
Warszawa, wrzesieñ 2011
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
