Forum POLSKIE FORUM THE BEATLES Strona Główna POLSKIE FORUM THE BEATLES
WELCOME TO PEPPERLAND - facebook.com/PolskieForumTheBeatles
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zmiany metrum, tonacji i tempa w piosenkach Beatlesów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLSKIE FORUM THE BEATLES Strona Główna -> When We Was Fab
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Captain Spaulding




Dołączył: 12 Cze 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:14, 20 Cze 2015    Temat postu: Zmiany metrum, tonacji i tempa w piosenkach Beatlesów

Z racji tego, że uwielbiam rozkładać piosenki na czynniki pierwsze chciałbym zainicjować temat, w którym będziemy wykazywać zmiany metrum i tonacji w utworach The Beatles. Tonacja w piosence zmienia się dużo razy więcej niż metrum, więc myślę że warto się tu ograniczyć do tych najbardziej unikalnych, najlepszych itp. Jeśli zaś chodzi o tempo i metrum....cóż, są to rzeczy kojarzące się raczej z progresywnym rockiem, jazzem, muzyką klasyczną. Rock and roll z założenia był prostym, bujającym się w 4/4 (z wyjątkiem jakichś walczyków) gatunkiem. Beatlesi jednak (jak powszechnie wiadomo, choć mam wrażenie że w Polsce mniej) byli pionierami w "przemycaniu" do przebojowych a potem coraz bardziej ambitnych piosenek różnych rozwiązań. A jeśli nawet nie byli pierwsi w niektórych, to i tak sporo od siebie dodawali, no i siłą rzeczy gdy Beatlesi coś uczynili o wiele więcej osób miało szansę się o tym zabiegu dowiedzieć, to było wynoszenie wyrafinowanej sztuki do popkultury (może trochę za mocno powiedziane, ale wiadomo o co chodzi).

"We Can Work It Out" - rewelacyjny singlowy partner dla "Day Trippera" ma w sobie coś bardzo beatlesowskiego. Optymistyczny, melodyjny Paul w zwrotkach i trochę bardziej nostalgiczny, przejmujący Lennon. Zwyczajna zmiana tonacji od razu ustala cały "wystrój" piosenki. Dwie zwrotki Paula, refren (albo break) Johna, jedna zwrotka Paula, refren Johna i znów zwrotka Paula. Taki schemat (aababa) był bardzo częsty w kawałkach grupy (np. "Yesterday", "Ob-La-Di, Ob-La-Da", "You Won't See Me"). Myślę, że sprawne posługiwanie się strukturą chwytliwych elementów było jak darmowy bilet do sławy, wystarczyło napisać dwie melodie i już 2-minutowy hit był gotowy. Lecz w "We Can Work It Out" najciekawszy jest wg mnie pomysł z użyciem zmiany metrum. W segmencie Lennona pospolite, regularne 4/4 zmienia się na chwilę w walcową instrumentalną zagrywkę na 3/4. Aż dziwi, że w takiej piosence, pozornie lekkiej i przebojowej takie dziwne jak na tamte czasy rozwiązanie nie burzy jej zwiewności, ale wszystko zgrabnie wraca do normy po upływie paru sekund. Ta piosenka nie pozwala się nudzić (a sam pomysł na takie rozwiązanie podsunął ponoć George).

"Hapiness Is A Warm Gun", - bardzo dużo wszelkich zmian, zarówno metrum, tempa, jak i tonacji. Niespełna 3-minutowa piosenka a mieści się w niej tak wiele rzeczy, Lennon był bardzo dumny z tego kawałka, powiedział o nim, że była to taka "historia rock and rolla w pigułce"

"I Want You (She's So Heavy) - myślę, że bardzo niedoceniany utwór. Przewlekłe i połamane rytmicznie segmenty mogą wprawić w niepokojący nastrój, atmosferę czegoś złego podkreśla tylko wydłużona coda .

Beatlesi często posługiwali się bluesem dwunastotaktowym, dość prostym i łatwym do przyswojenia ale również tę formę zdołali zmodernizować (np. w "Day Tripper" pierwsze parę taktów jawnie wskazuje na zastosowanie takiej formy, ale gdy wejść ma trzeci akord, nie jest to ten którego można by się spodziewać, schemat zostaje przełamany i w tej piosence klasyczną progresję akordów: E E A E B A ( lub E) porzucono na rzecz, o ile dobrze pamiętam akordu Gis. Co ciekawe, na płycie "Blues Breakers with Eric Clapton" Johna Mayalla z 1966 roku zespół przez chwilę coveruje riff Beatlesów z wyżej wymienionej piosenki, ale jednak przerabia strukturę na klasycznego dwunastotaktowego bluesa.

"Tomorrow Never Knows" miał być przełomem, ale dokonanym w inną stronę. Zamiast gmatwania zabiegów zmian tonacji, metrum zespół postanowił napisać piosenkę opartą tylko na jednym akordzie. Do końca się to chyba nie udało, choć od biedy można by faktycznie zagrać tę piosenkę w zasadzie trzymając cały czas rękę w nieruchomej pozycji.

"Lucy In The Sky With Diamonds" - kiedyś ktoś napisał w recenzji o tej piosence zdanie, które baaardzo trudno mi zrozumieć: "fajna piosenka, ale ten infantylny refren psuje całą magiczna atmosferę". Uważam, że jest wręcz odwrotnie. Wszystkie elementy są bardzo potrzebne, niesamowity kontrast tak wielu segmentów zostaje bardzo szybko zatarty, wszystko się klei, aż dziw bierze jak bardzo różne części tej piosenki tak bardzo do siebie przystają. No i świetny zabieg z pominięciem przedrefrenu po trzeciej zwrotce, chyba niewiele osób mogło się tego spodziewać,a tu na sam konie piosenki niespodzianka.

Jest oczywiście mnóstwo innych utworów ("A Day In The Life" bardzo wyjątkowy pod tym względem), w których takie rzeczy się dzieją, ale ja podałem tylko kilka, być może kogoś to zainteresuje i też coś wynajdzie. Mój post i tak jest wystarczająco długi Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLSKIE FORUM THE BEATLES Strona Główna -> When We Was Fab Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin